Wstydliwe pamiątki z wakacji
Dodano: 01.09.2010, 11:51
Dermatolodzy i wenerolodzy biją na alarm. Od kilku lat rośnie liczba pacjentów chorych na kiłę i rzeżączkę. Lekarze nie chcą zdradzać dokładnych danych, ale w 2010 roku takich przypadków jest aż o 30 procent więcej niż rok temu. Nieoficjalnie przyznają, że w zdecydowanej większości z problemami tymi zgłaszają się kobiety, które wróciły z urlopu z popularnych kurortów w Egipcie, Turcji i Tunezji. To właśnie tam najsilniej rozwija się seksturystyka, a poziom higieny mieszkańców nadal bardzo odbiega od europejskich standardów.
W ocenie lekarzy, erotyczne wakacyjne przygody coraz częściej kończą się niebezpiecznie dla zdrowia. - Gabinety w naszym regionie przeżywają oblężenie pacjentek, zarażonych rzeżączką albo kiłą - mówi profesor Daniela Dworniak, wojewódzki konsultant do spraw chorób zakaźnych w Łodzi. - U kobiet te choroby nieleczone mogą mieć bardzo poważne skutki. Zdarza się nam, że przyjmujemy chore, które musimy leczyć na oddziale. W naszych umysłach choroby weneryczne funkcjonują jako mało groźne. Pacjenci często myślą, że wezmą antybiotyk i będą zdrowi, ale nic bardziej mylnego. Przyjmuję pacjentki, które mają poważne powikłania. Niestety, wiele pacjentek po prostu nie zabezpiecza się odpowiednio - mówi prof. Daniela Dworniak. Nikt nie zna prawdziwej skali problemu, gdyż wielu zakażonych chorobami wenerycznymi nie jest ujętych w statystykach. - W naszym województwie silnie rozwija się niepubliczna służba zdrowia i to tam w większości trafiają zakażeni pacjenci, którzy wstydzą się wizyt w przychodni - mówi prof. Dworniak. Ze wstydliwymi, a często groźnymi dla życia pamiątkami erotycznych podbojów wracają także panowie. W ubiegłym miesiącu na oddział dermatologii i wenerologii szpitala im. Biegańskiego w Łodzi trafiło czterech mężczyzn. - Po badaniach okazało się, że wszyscy zostali zarażeni wirusem HIV podczas kontaktów seksualnych z Brazylijkami w Rio de Janeiro. To bardzo przykre, ale to kolejny przypadek, w którym pacjenci ponoszą konsekwencje tego, że nie pomyśleli o zabezpieczeniu się - mówi proszący o anonimowość lekarz z oddziału kliniki dermatologii. Źródło: „Dziennik Łódzki” Skomentuj ten artykuł:
Zaloguj się aby dodać swój komentarz.
Komentarze do tego artykułu:
Nikt nie skomentował jeszcze tego artykułu
|
|