Uczelnie proszą sądy o wyższe kary finansowe za plagiaty
Dodano: 22.11.2010, 11:01
-Będziemy starać się przekonać sądy, by za plagiaty zasądzały bardzo wysokie kary finansowe. Bo obecne są za niskie - zapowiadali rektorzy uczelni i naukowcy po bydgoskiej konferencji "Nierzetelność naukowa w Polsce". Polskie uczelnie chcą skończyć z plagiatami. Rektorzy i naukowcy po raz pierwszy przyznają, że to problem, i otwarcie dyskutują o patologiach w polskiej nauce. O naruszeniu praw autorskich, a w szczególności uzyskiwaniu awansu naukowego w oparciu o cudze dokonania dyskutowano przez dwa dni w Bydgoszczy. Doświadczeniami dzielili się rektorzy, prorektorzy, dziekani i naukowcy, ale też rzecznicy dyscyplinarni i członkowie komisji dyscyplinarnych z kilku uczelni. Podawali konkretne przykłady, m.in.: prof. Mirosława Krajewskiego, któremu Komisja ds. Stopni i Tytułów odebrała habilitację z powodu plagiatu na UMK w Toruniu, prof. Ryszarda Andrzejaka - zawieszonego rektora Akademii Medycznej we Wrocławiu, który przywłaszczył sobie cudze dokonania, czy prof. Franciszka Nowaka który sfałszował recenzję własnego skryptu z językoznawstwa na Akademii Bydgoskiej.
Konferencja ma być początkiem zmian, które oczyszczą uczelnie z plagiatorów. Tak otwarcie o nierzetelności w polskiej nauce rozmawiano po raz pierwszy. Naukowcy chcą wpływać na sądy, które w Polsce traktują naukowych oszustów z pobłażaniem. - W Stanach Zjednoczonych zapadło kilka wyroków, które za fałszowanie badań zakończyły się kilkuletnimi wyrokami więzienia - mówi Wroński. - Z kolei za kradzież pomysłu naukowego przez profesora - przełożonego doktoranta, uniwersytet musiał zapłacić ponad milion dolarów odszkodowania okradzionej doktorantce. W Polsce oszuści są prawie bezkarni. To przez stosunek do tego problemu. Mam nadzieję, że m.in. dzięki temu spotkaniu zaczną być traktowane jako ważne. - To przełom w sposobie myślenia o plagiatach - mówi prof. Wojciech Tomasik, filolog z UKW. - W końcu mówimy o tym głośno. To spotkanie pokazało ogrom i złożoność zjawiska, a zarazem fakt, że dotyczy najbardziej prestiżowych, jak i mniejszych ośrodków akademickich. Konferencja "Nierzetelność naukowa w Polsce" ma się odbywać co roku. - Naukowcy, pracując na kilku uczelniach jednocześnie, nie mają czasu na pisanie obszernych rozpraw naukowych. Wielu z nich coraz częściej wybiera więc drogę na skróty. Polska nauka jest pełna hochsztaplerów. Na tym spotkaniu otwarcie przyznajemy, że jest problem, i szukamy jego rozwiązania. Będziemy monitorować zmiany, aż się okaże, że dyskusje na ten temat nie są potrzebne - uważa prof. Ostoja-Zagórski Skomentuj ten artykuł:
Zaloguj się aby dodać swój komentarz.
Komentarze do tego artykułu:
Nikt nie skomentował jeszcze tego artykułu
|
|