Zarejestruj się | Masz już konto? Zaloguj się



Setki chętnych na to, by zostrać siostrami
Na studia pielęgniarskie, fizjoterapię, a nawet położnictwo zgłosiła się w tym roku rekordowa liczba kandydatek i kandydatów. Nie trzeba było nawet, jak w minionych latach, ogłaszać dodatkowego naboru.
Na pierwszy stopień studiów pielęgniarskich o 170 miejsc walczyło 549 chętnych, zaś na drugi na 120 miejsc zgłosiło się 325 osób. Położnictwo też było oblegane. Miejsc było 90, a starających się o nie aż 162 kandydatów.

- Te liczby pozwalają nam z nadzieją patrzeć w przyszłość. Rośnie prestiż zawodu, a panie - i coraz więcej panów - wiedzą, jak bardzo potrzebna jest taka profesja - cieszy się prof. Violetta Skrzypulec, dziekan Wydziału Opieki Zdrowotnej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

Prof. Skrzypulec podkreśla, że rośnie także zainteresowanie pielęgniarek studiami uzupełniającymi. Panie bardzo poważnie traktują naukę - średnia ocen w tej grupie studentek sięga 4,45.

- Mijają już czasy pielęgniarek od wszystkiego. Teraz panie chcą się specjalizować np. w kardiologii, anestezjologii, bo w ten sposób nie tylko zdobędą lepiej płatną pracę, ale też zaspokoją swoje ambicje - wyjaśnia prof. Skrzypulec.

Pielęgniarki po studiach mają otwarte drzwi do wszystkich krajów unijnych. Mogą tam pracować na równych prawach ze swoimi zagranicznymi koleżankami po fachu. Szacuje się, że z województwa śląskiego w ciągu ostatnich lat wyemigrowało już tysiąc pielęgniarek (w całym kraju ok. 12 tysięcy) - głównie do Wielkiej Brytanii, Irlandii, Włoch i Niemiec. Obecnie świetnie wykształcone siostry są bardzo cennym nabytkiem dla powstających jak grzyby po deszczu szpitali prywatnych, w których zarobki są wyższe niż w publicznej służbie zdrowia, gdzie trwa stałe ograniczenie liczby średniego personelu. Dzieje się tak, choć mniejsza obsada sióstr niestety przekłada się na zwiększenie długości pobytu pacjentów w szpitalach oraz na liczbę powikłań pooperacyjnych. Im mniej sióstr, tym większa jest śmiertelność pacjentów.

Źródło: "Dziennik Zachodni"
 
Skomentuj ten artykuł:
Zaloguj się aby dodać swój komentarz.
Komentarze do tego artykułu:
dorotak1985 26.07.2010 o 22:13 Pielęgniarki to nie są "siostry". Siostry są w zakonie. Skoro pielęgniarki mają wykształcenie wyższe to trzeba też zmieniać mentalność pacjentów i innych pracowników służby zdrowia w zakresie funkcjonowania tego przestarzałego terminu.
halibo 27.07.2010 o 10:17 W sumie dobra wiadomość, choć w artykule jest sporo zdań na wyrost i bez potwierdzenia - czy ktoś robił badania na temat śmiertelność versus liczba pielęgniarek co wiemy na temat rzekomego ograniczania liczby personelu w szpitalach publicznych i wysokich pensji w szpitalach niepublicznych - to są stereotypy, bez rzetelnego pokrycia. NB Bardzo lubię słowo siostry wcale nie zarezerwowane wyłącznie dla zakonnic. Szkoda że powoli odchodzi. Dla pacjenta na szpitalnym łóżku było pomocne.
mazon 27.07.2010 o 11:00 a mi nie podoba się określenie średniego personelu medycznego.... pielęgniarki mają studia wyższe, coraz częściej mgr, nierzadko doktorat, specjalizacje... poza wiedzą umiejętności, fach w ręku i podejście do pacjentów. Nierzadko tez zdarza się, ze wykonują niektóre zabiegi zamiast lekarzy w szpitalach chociaż nie mają do tego uprawnień, jednak niektórzy lekarze nie potrafią chociażby pobrać krwi na gazometrie, zacewnikować mężczyznę czy założyć wkłucie centralne....
niby średni personel ale lekarze nic by bez pielęgniarek nie zrobili, nikomu nie pomogli... za to pielęgniarki bez lekarzy bez wątpienia w licznych przypadkach wyleczyłyby i pomogły ludziom...
barot 27.07.2010 o 19:35 Zgadzam się z dorotak1985,czasy stereotypów już dawno minęły najwyższa pora aby pielęgniarki zostały docenione nie tylko słownie lecz również finansowo tak jak to ma miejsce z lekarzami ale jeśli dalej będą ,,siostry'' to nic się nie zmieni w tym temacie.