Polskie uczelnie na czele, gdy odwrócimy tabele
Dodano: 01.09.2010, 11:54
Trzeba się pogodzić z faktem, że polskie uczelnie do najlepszych na świecie nie należą. Pozycję polskiej nauki bezlitośnie obnaża prestiżowy ranking szanghajski, czyli klasyfikacja szkół wyższych. Znalazły się w nim tylko dwa polskie uniwersytety - Warszawski i Jagielloński. Ale dopiero w czwartej setce (na 700 możliwych punktów w rankingu szanghajskim UW zdobył tylko 75, a UJ - 71). Ranking wyższych uczelni przygotowywany przez ekspertów z szanghajskiego Uniwersytetu Jiao Tong ogłaszany jest od 2003 r. i co roku elektryzuje środowiska naukowe na całym świecie.
Mająca wielowiekowe tradycje Jagiellonka i uważany za najlepszy w naszym kraju Uniwersytet Warszawski sąsiadują w szanghajskim zestawieniu z takimi szkołami jak Uniwersytet w Kansas, Politechnika w Montanie czy Londyńska Szkoła Higieny i Medycyny Tropikalnej. - To właśnie na podstawie tej listy wyrabiana jest powszechna opinia o stanie szkolnictwa wyższego poszczególnych państw, a Polska wypada w niej tragicznie - mówi ekonomista prof. Krzysztof Rybiński z SGH i członek Rady Monitorującej "DGP". Byc moze absencja rodzimych szkół wyższych to kwestia zbyt wyśrubowanych kryteriów oceny – w końcu w rankingu szanghajskim brane pod uwagę są takie czynniki jak międzynarodowe sukcesy absolwentów i wykładowców uczelni, liczba laureatów Nagrody Nobla, artykuły opublikowane w prestiżowych pismach branżowych. A tym nie mogą pochwalić się rodzime uczelnie. Czy to oznacza, że nasze szkolnictwo wyższe jest skazane na nieustanne dołowanie w światowych rankingach? Eksperci tłumaczą, że choć wymagania rankingu są mocno wyśrubowane, jest możliwy w nim awans. I jako przykład podają choćby Uniwersytet Karola w Pradze. On także startował z pozycji w czwartej setce, jednak w 2004 roku przebił się do trzeciej i wciąż utrzymuje wysoką pozycje. W uczelnię intensywnie inwestowano od kilku lat, zresztą kosztem innych mniejszych ośrodków, i opłaciło się. Skomentuj ten artykuł:
Zaloguj się aby dodać swój komentarz.
Komentarze do tego artykułu:
|
|