Zarejestruj się | Masz już konto? Zaloguj się



Lekarzu, pilnuj swojej wagi: pisz do nas!
Lekarze to zawód, który prowadzi do otyłości – ostrzegają autorzy badania PBS DGA przygotowanego na zlecenie firmy Krotex Polska. To profesja z pierwszej siódemki rankingu zawodów narażonych na otyłość. Wśród narażonych na otyłość najmniejszy odsetek wskazań otrzymali dziennikarze. Dlatego też studentów medycyny już dziś zachęcamy do pisania tekstów do naszego portalu. Mieszanie aktywności lekarskiej (która naraża na otyłość) z dziennikarską (która nie naraża) wyjdzie Wam na zdrowie!
Brak aktywności fizycznej, żywienie się wysoko przetworzonymi produktami oraz współczesny styl życia to najczęściej wymieniane przez naukowców przyczyny otyłości. Większość czasu w ciągu dnia spędzamy w pracy, co często uniemożliwia nam stosowanie regularnej diety – mówi Justyna Marszałkowska, dietetyk.

Lekarze znaleźli się na 7 miejscu w rankingu profesji, które sprzyjają otyłości – wynika z badania PBS DGA przygotowanego na zlecenie firmy Krotex Polska.

W opinii ankietowanych największe szanse na zbędne kilogramy mają jednak pracownicy biurowi – to właśnie ich wskazało prawie 70 proc. badanych. Kolejni na liścia znaleźli się kierowcy zawodowi (54,1 proc. wskazań) oraz politycy (32,9 proc.). Przed lekarzami, których wskazało 8,5 proc. ankietowanych, znaleźli się również menedżerowie, prawnicy i nauczyciele. Tuż za lekarzami uplasowali się natomiast policjanci (7,9 proc.). Spośród zawodów narażonych na otyłość najmniejszy odsetek wskazań otrzymali dziennikarze (3,3 proc.) oraz artyści (4,1 proc.).

Przeprowadzone badania potwierdzają, że Polacy zdają sobie sprawę z negatywnych skutków trybu swojej pracy. Niestety, ciągle brakuje im czasu i determinacji, by temu przeciwdziałać – mówi Edyta Bodzińska, Product Manager, Krotex-Poland.
Badanie przeprowadzono na reprezentatywnej grupie 1107 Polaków.

ak
 
Skomentuj ten artykuł:
Zaloguj się aby dodać swój komentarz.
Komentarze do tego artykułu:
macio_p 30.04.2010 o 21:22 Uważam, że zwracanie uwagi na ten problem powinien zaczynać się już na uczelniach medycznych... a jednak tam uczą jak dbać o cudze zdrowie, ale nie wspominają o własnym. Dla mnie jako biegacza najbardziej rzuca się w oczy całkowity brak jakiejkolwiek polityki szerzenia kultury fizycznej! Zajęcia WF są parodią, ludzie chętni do uprawiania sportów zwykle muszą robić wszystko na własną rękę... Nauczmy się najpierw dbać o własne zdrowie, zanim zabierzemy się za czyjeś.