- Idea wyszła spoza uczelni. To nie był uniwersytet był inicjatorem, a władze województwa i parlamentarzyści uznali, że wzorem innych regionów powinniśmy na uczelni kształcić na kierunkach medycznych. Niepodjęcie próby byłoby dużym błędem. Uniwersytet sam nie jest w stanie sprostać temu zadaniu ze względów ekonomicznych. To kosztowne przedsięwzięcie – tłumaczył profesor Czesław Osękowski, Rektor UZ. Nowego wydziału nie można otworzyć sobie „od tak”. - Trzeba uzyskać zgodę dwóch ministrów - Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Ministra Zdrowia – mówił profesor Osękowski. - Ponadto trzeba spełnić określone warunki kadrowe – dodał, zaznaczając jednocześnie, że uczelnia z tym problemem jest sobie w stanie poradzić.

O utworzenie wydziału lekarskiego na zielonogórskim Uniwersytecie zabiegała marszałek Elżbieta Polak i posłanka Bożena Bukiewicz. Z ich inicjatywy w 2010 roku zorganizowano spotkanie na temat sytuacji w regionalnej polityce zdrowotnej, w którym wzięły udział władze rządowe i samorządowe województwa oraz parlamentarzyści ziemi lubuskiej. Na spotkaniu podkreślano, że brak specjalistycznej kadry medycznej, to podstawowy problem, z którym region musi sobie poradzić, a jednym z rozwiązań byłoby właśnie samodzielne kształcenie lekarzy. Teraz wcześniejsze zapowiedzi będą miały szansę sprawdzić się w rzeczywistości.

Źródło: www.mp.pl