Ćpają tussipect zamiast amfetaminy
Dodano: 06.07.2010, 10:30
Na wielu uczelniach sesja egzaminacyjna jeszcze trwa. Niektórzy studenci zaoczni wakacje będą mieli dopiero w połowie lipca. Jednak okazuje się, że wielu z nich ma swoje sposoby na szybkie i bezproblemowe zdanie egzaminów. Pomagają im w tym leki na kaszel, katar, gorączkę. Ministerstwo Zdrowia zakazało sprzedaży syropu na kszel tussipect bez recepty. Środki zawierające efedrynę bądź kodeinę zażyte w dużych ilościach działają podobnie do amfetaminy. Do niedawna najpopularniejszym środkiem był tussipect - tabletki lub syrop na kaszel. "Po dwóch tabletkach nie śpisz całą noc, a przyswajanie wiedzy masz maksymalne", "u nas na wydziale bierze się go w sytuacjach awaryjnych, np. przed ważnym egzaminem" - piszą na forach internetowych studenci. I właśnie dlatego, że w czasie sesji apteki odnotowywały wzrost zainteresowania tym lekiem, Ministerstwo Zdrowia zakazało jego sprzedaży bez recepty.
Prezes Wielkopolskiej Izby Aptekarskiej podkreśla, że problem jest mniej widoczny niż jeszcze kilka lat temu. Ale zaznacza, że wiele zależy od lokalizacji apteki. Te w pobliżu ośrodków akademickich są częściej sceną zabiegów o leki, które mają być wykorzystywane niekoniecznie zgodnie z ich przeznaczeniem. Dziś tussipect jest co prawda na receptę, ale studenci znaleźli w zastępstwie inne leki. Ogólnodostępne są na przykład środki z pseudoefedryną, czyli substancją pochodną. Studenci chyba już dawno zapomnieli o naturalnych specyfikach wspomagających m.in. kawie, orzechach, czekoladzie, który z większym prawdopodobieństwem wyszłyby im po sesji na zdrowie… Źródło: „Głos Wielkopolski” Skomentuj ten artykuł:
Zaloguj się aby dodać swój komentarz.
Komentarze do tego artykułu:
|
|