Chopin chorował na mukowiscydozę
Dodano: 19.02.2010, 10:26
Zdaniem prof. Wojciecha Cichego z Akademii Medycznej w Poznaniu, naturalny przebieg choroby Chopina sugeruje, że mogła to być gruźlica z towarzyszącą mukowiscydozą, bo poza objawami ze strony układu oddechowego artysta miał też zmiany dotyczące funkcjonowania jelit oraz zmiany w stawach (tzw. artropatie). Fryderyk Chopin (1810-1849) przez całe życie zmagał się z chorobą i zmarł przedwcześnie w wieku 39 lat. Jak przypomniał prof. Cichy, który jest współtwórcą Polskiej Grupy Roboczej Mukowiscydozy, we wczesnym dzieciństwie kompozytor miał nie tylko tendencje do zakażeń układu oddechowego i zapadniętą klatkę piersiową, cierpiał też na nawracające biegunki i niedobór masy ciała.
Według specjalisty, problemy z wchłanianiem składników odżywczych z przewodu pokarmowego i związany z tym niedobór kilogramów są - oprócz nawracających infekcji oskrzeli i płuc - podstawowymi symptomami mukowiscydozy. Choroba ta objawia się również występowaniem od wczesnego dzieciństwa tłuszczowych, nieuformowanych stolców, co wynika z zaburzeń w pracy trzustki i nietolerancji tłustych pokarmów. Mukowiscydoza, najczęstsza uwarunkowana genetycznie choroba rasy białej, jest spowodowana mutacją w genie CFTR kodującym błonowy kanał chlorkowy. Osoby, które na nią cierpią, produkują nadmiernie lepki śluz, w związku z tym mają zaburzenia w pracy wszystkich narządów i układów posiadających gruczoły śluzowe, jak układ oddechowy, pokarmowy i rozrodczy (wielu chorych cierpi na bezpłodność). Jak podkreślił prof. Cichy, Chopin przez całe życie miał niedobór masy ciała. Jako dorosły mężczyzna ważył 44 kg przy wzroście 170 cm. ak Na to, że Chopin mógł cierpieć na mukowiscydozę, wskazuje też fakt, iż jego bliscy krewni - ojciec Mikołaj i najmłodsza siostra Emilia - mieli problemy z układem oddechowym. Emilia miała także objawy ze strony układu pokarmowego - zmarła w wieku 14 lat, z powodu krwawienia w jego górnym odcinku. Skomentuj ten artykuł:
Zaloguj się aby dodać swój komentarz.
Komentarze do tego artykułu:
Nikt nie skomentował jeszcze tego artykułu
|
|