Akademik się buduje, studenci zamieszkają w hotelu
Dodano: 29.09.2010, 10:13
"Zrezygnowałem z wynajmu mieszkania, bo we wrześniu miałem dostać jednoosobowy pokój w luksusowym akademiku Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Właśnie dowiedziałem się, że nie jest gotowy. I co mam teraz zrobić?" - denerwuje się jeden z czytelników "Gazety Wyborczej". Co na to uczelnia? Proponuje studentom... "zamieszkajcie w hotelu". Firmie, która buduje akademik miała przeszkodzić w pracach przeciągająca się zima. Dlatego na uczelni zapowiadają, że budynek zostanie oddany do użytku kilka tygodni później niż planowano. Tyle, że studenci dowiadywali się o tym dopiero dzwoniąc do działu do spraw bytowych, żeby umówić się na odbiór kluczy. Uniwersytet Medyczny zapewnia, że uprzedzał o możliwym opóźnieniu jeszcze przed wakacjami i że do czasu ukończenia budowy żaden student, któremu przyznano miejsce w akademiku nie zostanie bez dachu nad głową. Co proponuje? - Część osób możemy umieścić w którymś ze starych domów studenckich - mówi Przemysław Andrzejak, dyrektor biura rektora.
Tylko, że co roku w akademikach UMedu brakuje miejsc dla około 500 studentów, a w tym będzie ich jeszcze mniej. Remontowana będzie bowiem tzw. "Synapsa". Jej lokatorzy mają zostać przeniesieni m.in. do "Medyka" w którym w części dwuosobowych pokoi będą mieszkać trzy osoby. - Jeżeli nawet znajdzie się dla mnie miejsce, to zajmę je komuś, komu się ono należy - mówi student medycyny, który prosi o anonimowość. Uczelnia proponuje też swoim studentom by znaleźli sobie na dwa miesiące mieszkania. Ale w sierpniu to bardzo trudne, o czym pisaliśmy we wtorek. Właściciele jednej z kamienic w centrum życzą sobie nawet 400 zł za łóżko w sześcioosobowym pokoju. - Poza tym, to absurd, bo ja dopiero zrezygnowałem z mieszkania - denerwuje się student. - Teraz mam szukać nowego, bo budowlańcy nawalili? Pozostaje też kwestia standardu pokoi. - Przy ul. Kopernika miałem dostać pokój jednoosobowy z łazienką. A do dyspozycji - wyposażoną kuchnię na trzech lokatorów. W pokoju telefon, internet i kablówkę - wylicza student. Na dole garaże, do których można zjeżdżać cichobieżną windą spod drzwi swojego pokoju. Na parterze restauracja z daniami na studencką kieszeń i salon urody. W piwnicy pralnia. Co na to UMed? - Część studentów zakwaterujemy w hotelu o podobnym standardzie - odpowiada Przemysław Andrzejak, dyrektor biura rektora. W nowym domu studenckim jednoosobowy pokój będzie kosztował 900 zł miesięcznie. Hotel o podobnym standardzie byłby o wiele droższy. Uczelnia zapewnia jednak, że studenci nie będą musieli płacić więcej. Jak to możliwe? - Różnicę w kosztach pokryje firma, która spóźnia się z pracami - mówi Andrzejak. Budynek przy ul. Kopernika miał być apartamentowcem. Firma Remobud przed kryzysem zaczęła budowę ekskluzywnych mieszkań po 6 tys. zł za metr kw. Ale przyszedł kryzys i na tak drogie mieszkania nie było chętnych. Budowa zatrzymała się na trzecim piętrze. Deweloper nie miał pomysłu, co zrobić z inwestycją, która pochłonęła już sporo pieniędzy. Na ratunek przyszedł Uniwersytet Medyczny, który od dawna potrzebuje nowych domów studenckich, bo na uczelni studiuje 8,5 tys. osób. Tylko co ósma ma miejsce w akademiku "Gazeta Wyborcza Łódź" Skomentuj ten artykuł:
Zaloguj się aby dodać swój komentarz.
Komentarze do tego artykułu:
Nikt nie skomentował jeszcze tego artykułu
|
|