Zarejestruj się | Masz już konto? Zaloguj się



2500 rezydentur
Resort zdrowia, w oficjalnym komunikacie informuje, że "w ramach zaplanowanych środków finansowych na rezydentury w tym roku planowane jest uruchomienie co najmniej 2500 rezydentur na dwa postępowania kwalifikacyjne do rozpoczęcia specjalizacji lekarzy i lekarzy dentystów".
Przypomnijmy, że na postępowanie kwalifikacyjne przeprowadzane w terminie od 1 do 31 marca br. Ministerstwo Zdrowia przyznało 4609 szkoleniowych miejsc specjalizacyjnych, z czego 500 miejsc stanowią rezydentury. W roku 2009, w postępowaniu wiosennym rezydentur było trzy razy tyle, w porówaniu do roku bieżącego. Na jesienne postępowanie kwalifikacyjne, odbywające się w terminie 1-31 października 2010 r. planowane jest uruchomienie co najmniej 2000 rezydentur, zapowiada rzecznik resortu zdrowia, Piotr Olechno. - Przewiduje się, że do postępowania kwalifikacyjnego w terminie 1-31 października będzie przystępowała znaczna liczba lekarzy absolwentów, którzy w roku 2010 planowo zakończą staż podyplomowy - dodaje Olechno, tłumacząc dysproporcje w rozkładzie rezydentur.

Jakie skutki może przynieść taka decyzja ministerstwa w sprawie rozdziału miejsc specjalizacyjnych? Już słychać pierwsze głosy sprzeciwu. W województwie łódzkim, szkolenie specjalizacyjne w dziedzinie chirurgii dziecięcej będzie odbywało cztery osoby w tym tylko jedna w ramach rezydentury.- To kropla w morzu potrzeb. W naszym szpitalu są trzy oddziały zabiegowe i tylko dziewięciu chirurgów. Ciągle publikujemy ogłoszenia o wolnych etatach, ale bezskutecznie - przynaje Zbigniew Jankowski, wicedyrektor SP ZOZ Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego Nr 4 im. Marii Konopnickiej. W podobnej sytuacji postawieni zostali endokrynolodzy. W województwie mazowieckim w tej dziedzinie przygotowano jedynie dwa, pozarezydenckie miejsca specjalizacyjne, natomiast na Pomorzu, Opolszczyźnie i Podlasiu ani jednego. - Co roku specjalizację powinno u nas otwierać kilku nowych lekarzy - mówi prof. Ewa Bar-Andziak, konsultant wojewódzki w dziedzinie endokrynologii na Mazowszu.

- Ten utrudniony nabór na specjalizację może w dłuższej perspektywie spowodować ogromne problemy z liczbą lekarzy w niektórych, najbardziej deficytowych specjalnościach - zaznacza w imieniu Naczelnej Izby Lekarskiej (NIL), doktor Ryszard Golański.

AK

Źródło: www.mp.pl, www.mz.gov.pl
 
Skomentuj ten artykuł:
Zaloguj się aby dodać swój komentarz.
Komentarze do tego artykułu:
Nikt nie skomentował jeszcze tego artykułu